images

TSUE o przedawnieniu i roszczeniach frankowiczów

Miniony tydzień przyniósł kolejny ważny wyrok TSUE w sprawach dot. kredytów „frankowych”. Tym razem TSUE zajął się kwestią przedawnienia roszczeń banku oraz odsetek dla kredytobiorców. Frankowicze, którzy są na etapie po korzystnym, ale wciąż nieprawomocnym dla siebie wyroku sądowym lub wciąż czekają na wyrok, z pewnością docenią ten judykat.

Tym razem w sprawie dot. kredytu udzielonego przez Getin TSUE orzekł, że Dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie wykładni, zgodnie z którą bieg przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału wypłaconego w wykonaniu umowy miałby rozpocząć się z chwilą, gdy umowa stała się „trwale bezskuteczna” (czyli w praktyce – z chwilą prawomocnego stwierdzenia nieważności). Innymi słowy, termin przedawnienia dla banku nie może rozpocząć się później niż dla konsumenta. Ten wyrok można odczytywać w sposób wskazujący na tożsamy dla banku i konsumenta moment rozpoczęcia biegu przedawnienia.

Ponadto Trybunał swoim judykatem ograniczył też bankom możliwość korzystania z prawa zatrzymania – instytucji prawnej, która dotychczas utrudniała stronom rozliczenia w razie nieważności umowy. Co prawda TSUE wprost nie dokonywał oceny możliwości korzystania przez banki z prawa zatrzymania, jednak wskazał, że nie jest dopuszczalne oddalanie odsetek za opóźnienie za okres następujący do zgłoszeniu zarzutu zatrzymania. W takim zaś przypadku korzystanie z prawa zatrzymania traci dla banków sens. To z kolei może w praktyce przełożyć się na zmianę podejścia banków do sporów frankowych

Zeszłotygodniowy wyrok dotyczy więc istotnych kwestii związanych z wzajemnym rozliczeniem stron po stwierdzonej przez sąd nieważności umowy kredytowej. Judykatem tym TSUE konsekwentnie utrzymuje korzystną dla kredytobiorców linię orzeczniczą.

Szukasz sposobu? Zapraszamy do nas!
Przyjrzymy się sprawie z szerszej perspektywy!